A u nas tak pięknie! Pięknie dla jednych, koszmarnie u innych. Ja plasuję się gdzieś pośrodku: no cóż mimo, że nie mogłam dziś otworzyć bramy wjazdowej, drastycznie skurczyło mi się miejsce parkingowe na podwórku, wyrżnęłam pięknego orła tuż obok karmnika, to z drugiej strony, podziwianie dzieł matki natury nie ma swojej ceny.
Toteż zobaczcie, jak podkarpackie łąki skuł lód, jak majestatycznie płynie San... Można sobie chwilę pomarzyć i zapomnieć o udrękach, praktycznie każdego, poranka!
Część zdjęć mi się nie załadowała - a z tych co widzę - wierzby - to są drzewa, którym ładnie i w zieleni i w bieli i na golasa :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem tak pośrodku - nie znoszę ciemnej, mokrej, błotnistej zimy, kocham zasypaną, skrzącą się w słońcu :)
YYY... u mnie działają wszystkie... Ups!
UsuńU mnie też;) Piękne!!;))
UsuńPiękna zima, ale gdyby powoli zaczęła przechodzić w wiosnę, nie obraziłabym się wcale.
OdpowiedzUsuńPrawdziwie pieknie!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
cudne te zdjęcia... naprawdę.
OdpowiedzUsuńPiękne są te zamarznięte drzewa :) Chociaż jak mam pod nimi przejść.... mam chwile zwątpienia i zawahania, jak słyszę, jak ten lód nadal trzeszczy :) żeby mi jaka gałąź na głowę nie spadła :))) W stolicy województwa nadal wszystkie drzewa i krzaczki są "zamarznięte" i przykryte lodową osłonką. Nie mam niestety aparatu, żeby trzasnąć jakąś fotkę w drodze do pracy - mijam fajnie zamarznięte tuje. Malowniczo wyglądają wieczorem, gdy patrzysz pod światło z latarni. Rozbija się w tym lodzie.
OdpowiedzUsuńPiękne foty i widoki :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcuuudne fotki!!! przepieekna zima!!! :)
OdpowiedzUsuń